#Eugenia #72108 Rottenburg, okolice Stuttgartu Masterchef, najlepiej jasnowidz, wędrowiec górski.
Pani nie stara, bez demencji. POCHP i tlen, co nie ogranicza jej w sprawowaniu pełnej kontroli. Świadomie poniża, krzyczy, puka się w głowę(np., że za dużo kartofli). Patrzy z pogardą, zdziwiona, że nie umiem gotować jej dziwacznych potraw. Bez zachamowań załatwia swoje potrzeby fizjologiczne (siku i kupa!) do krzesła toaletowego, które stoi przy często zastawionym już stole(że niby taka słaba), po czym cudowne ozdrowienie!! Do sklepu codziennie chociażby po jeden sznycel około1,5km w jedną stronę. Teren górzysty. W dół ok., ale z powrotem z zakupami ciężko. Różnica w wysokości sklep-dom, 50m, to jak na 20-25piętro! Nocne wstawanie, żeby dać tabl. polega na tym, żeby opróżnić nocnik, coś podać i zgasić światło. Pani nigdy nie śpi. Ogląda tv, a w dzień odsypia. Pokój w piwnicy, bez tv, łazienka u góry wspólna. Zmęczona psychicznie po codziennych kłótniach zjechałam wcześniej!!!