Nie polecam tego miejsca nawet najgorszemu wrogowi. Podopieczny bardzo agresywny.Rzuca się z pieściami kopie opiekunkę. Nie słucha poleceń, które wydaje mu opiekunka. Uwaga na rodzinę a w szczególności na synową. Kontroluje na każdym kroku. Nakazuje co i o której godzinie masz robić ( chodzi o sprzątanie). Jeżeli coś nie po jej myśli, wówczas się wydziera na opiekunkę. Nie ma żadnego szacunku. Mamy swój czas na to, żeby wykonać pracę porządkowe. Z jednej strony pokoju opiekunki, jest pokój syna i synowej, z drugiej podopiecznego i jego żony. Nie ma tu w ogóle żadnej prywatności. Nie ma tu żadnych sklepów, żeby można było wyjść trochę do ludzi. Siedzisz w domu i nie widzisz świata. Wstaję o 6 rano i do 21-22 jest się przy podopiecznym. Walka o przerwę to jak walka z wiatrakami. Pretensje, że się chce jakąś przerwę. Dzień wolny? Może być ale pół dnia, tj. 6godzin i zapomnijmy o przerwie. O internecie po 22 można zapomnieć. Odłączają i tu się kończy kontakt ze światem. Nie można obejrzeć na internecie już nic po 22. Pokój woła o pomstę do nieba... rozwalająca się szafa, biurko, nastawiane foteli... Do pralki nie dopuszczą, bo można zepsuć. W domu nie ma nic do jedzenia. Nie dają żadnych owoców ani coś słodkiego. Nie dostaniesz nic a nie kupisz, bo nie ma gdzie. Z łazienki korzysta cała rodzina a to opiekunce KAŻE synowa sprzątać cały dom. Szukają taniej i głupiej siły roboczej. Nie da się współpracować z podopiecznym, gdyż do wszystkiego wtrąca się synowa podopiecznego.