Zależy, na czym Ci zależy i ile masz czasu. Diagnoza na NFZ może być trafna, ale często problemem jest to, że trafiasz do osoby, która po prostu nie zna się wystarczająco na spektrum albo ADHD – a nie masz możliwości wyboru specjalisty. Do tego dochodzą długie kolejki, czasem liczone w latach. A jeśli po tym czasie usłyszysz błędną diagnozę albo "brak podstaw", to wracasz do punktu wyjścia, tylko bardziej sfrustrowana.
Prywatnie masz możliwość wyboru osoby, która faktycznie pracuje z osobami neuroatypowymi, i czekasz znacznie krócej – często wcale. Co więcej, nie w każdym przypadku trzeba zaczynać od opinii psychologa, więc czasem jedna wizyta u psychiatry wystarczy, by ruszyć dalej.