Nie dajcie się oszukać! P. Marian Ć. Łódź

Wróciłam. Jestem teraz szczęliwa mimo braku pieniędzy. Poszukam nowej pracy, ale nigdy już nie dam się oszukać. Pan w Łodzi syn starego ojca 88lat, obiecuje osobny pokój, wyżywienie. To jest kłamstwo. Schudłam 7 kg przez 13 dni. Skóra i kości, nic nie jadam , bo dziadek nie pozwolił, wciąż mnie pilnował. Mój pokój , to w przedpokoju pod rurą, oparte miałam kolana o podłogę. Są dwa pokoje, ale w każdym przebywa ten straszny podły starszy człowiek. Wyleguje się w dzień w jednym pokoju, potem przychoidzi do drugiego, od godź. 8, 00 do 22 zajmuje "niby" mój pokój. Ten człowiek zachowuje się ordynarnie po chamsku, beka, pierdzi przez cały dzień. Z ubikacji korzystać nie można, z wody też. Przyjechałam do domu nieświeża, z brudnymi zębami i wogóle. W ręcach się pierze jego ubranie. A kiedy swoje mam wyprać? Nie ma o tym mowy. Facet chodzący, załatwia się przy otwartych drzwiach, smród, stękanie na cae mieszkanie. A wanturuje sdię, kamie zmyśla.Wszystkich oczernia, nawet swoją rodzinę, wnuki. Każe warować cały dzień przy sobie. Zawoła, już muszę być przy nim, rzucać wszystko, na złamanie karku do niego biec. Miał pełno opiekunów. Każda była miesiąc lub krócej. Wszystkie drzwi pootwierane, bo facet musi widzieć opiekunkę , obserwować każdy jej ruch. A gdzie moja intymność? Nawet chcia bym azienki nie zamykała.