Zła sztela
Uwaga na miejsce w Hassum u pani Marii.Nadopiekuńczy syn,który utrudnia pracę opiekunkom.Przychodzi 20 razy dziennie,żeby wkurzać opiekunkę i podburzać podopieczną.Żadnej współpracy .Nic nie przekazuje opiekunce.Chciał od samego początku podporządkować mnie.Rozkazując .Nakazał mi gotowanie obiadów jego pracownikowi.Niestety moja odpowiedź była nie. I to nie było po jego myśli.Traktuje opiekunkę jak zło konieczne.Jest bardzo konfliktową osobą i bardzo niegrzeczną.Problemy z zakupami.Najlepiej jakby robić zakupy raz w miesiącu albo wcale.Jest bezczelny .Babcia jest spokojną podopieczną lecz pod jego wpływem potrafi się zmienić o 1000 stopni.Robi się wtedy też nie do zniesienia.Miałam tu być do 10 grudnia ale zjeżdżam wcześniej,bo to nie do wytrzymania.I tak 2 miesiące tu wytrzymałam a co kłótnii i nerwów mnie to kosztowało ,to tylko ja wiem.Odradzam tą sztelę.Omijajcie ją z daleka.