#Irena #SEELZE na przedmieściach Hanoveru SEELZE koło Hanoweru
Przestrzegam przed Stellą w Seelze.Do opieki Manfred R, z opisu agencji podopieczny z początkową demencją, w rzeczywistości ma Alzheimera z natręctwami i agresją. Ja wytrzymałam kilka godzin, uciekłam wieczorem tego samego dnia, co przyjechałam, moja zmienniczka wytrzymała trzy dni. Ale obydwie dziadek doprowadził nas do takiego stanu, że potrzebny nam psychiatra. Oprócz strasznego podopiecznego na zleceniu przyjaciółka na przychodne. Przywitała nas pustą lodówką i tego samego dnia kazała podopiecznemu gotować obiad. Łazienka dla opiekunek w piwnicy, gdzie wejście jest z klatki schodowej. Drzwi zatrzaskiwane. Jeśli zapomni się zabrać ze sobą klucza, można nocować na schodach. Wyjście na ogród przez salon. Klucz do drzwi na taras ma podopieczny, więc można wyjść tylko wtedy, gdy podopieczny pozwoli. A jeśli zamknie drzwi, to nie można wrócić, bo ogród zagrodzony z każdej strony budynkami.:(
post edytowany przez: MyOpiekunki - 2021/09/10 10:39:43