Richard S., Wernberg Koblitz 92533 - ciąg dalszy

Z biegiem czasu zwiększa się liczba awantur - z synową, wiecznie widząca jakiś brud, mimo że cały dom jest świeżo wysprzątany. Sama się wygadała: chcą niższy rachunek od firmy. Chodzi o to żeby wmówić firmie i mi również, że źle pracuję. Chodzi tu zatem o pieniądze. Raz była awantura z córką pdp że " o wiele za dużo tłuszczu" na patelni. Wracając do synowej: to mogą być objawy schizofrenii paranoidalnej - wszędzie widzieć nieistniejący brud! Do tego wmawiać mi coś o złej pracy, żebym uwierzył... Typowe goebbelsowskie metody - jeżeli komuś się wmawia sto razy że jest głupi, to w końcu w to uwierzy.... Taki kontrakcik. Pdp zresztą bywa psychomanipulowany przez synową, tzn. nie ma skrupułów wmawiać też i jemu że opiekun źle pracuje. W kwestii pauzy: praktycznie z domu nie można wyjść. To skandal!!! Siedzi opiekun jak w więzieniu. Cały czas jedna wielka awantura.
Omijać tą wstrętną minę jak największym łukiem. Kto nie wierzy może przyjechać i się przekonać ale nie warto. Szczęśliwie już im podziękowałem i jestem w domu.