Ingrid K. Berlin Lichtenrade 12306
Probowali mi wcisnąć sztelę minę. Podwyszyli mi wynagrodzenie na 1700 Euro b. szybko. Dzwoniła córka niemka do mnie. Z pierwszej rozmowy corka mi mówi, żebym nie brała sobie do serca co dementna matka wyprawia. Zatem ja do niej - Dobrze. Ale ja będę mowić gdzie są granice. A ona na to - Oj nie wiem, czy to mej mamusi będzie się podobać.
Najwidoczniej szukają kozła ofiarnego. A ja nie jestem chłopcem do bicia, pomyslałam.
Następnego dnia był drugi telefon córki. Rozmawiałam z obecną opiekunką. Powiedziała, że na zakupy musi chodzić wczesnie rano zaraz jak otwierają sklepy o godz. 7.00 i w jej czasie wolnym, jak przychodzi ktoś posiedzieć przy babci. A z pieniędzmi na życie od rodziny krucho.
Warunki niewolnicze. Dzięki forum zoriętowałam się w czasie, że czytałam już jedną opinię o tej szteli.
Dodam, że pomimo mej rezygnacji, córka nadal do mnie wydzwania.
Uff. Dziękuję za forum i administratorom strony myopiekunki.com